W małej wiosce mieszkał kot o imieniu Matysek. Nie był to byle jaki kot – był to kot przybłęda o miękkim szarym futerku i oczach jak dwie złote monety. Lubił spacerować po ścieżkach i łąkach, gdzie mógł poznawać świat. Ale w przeciwieństwie do innych bezpańskich kotów, Matysek nigdy nie nosił butów. Aż pewnego dnia spotkał starego szewca, który zlitował się nad nim i zaoferował mu parę pięknych skórzanych butów. Ale Matysek odmówił – był kotem bez butów!
Matýsek wędrował dalej i dalej, aż dotarł do lasu, w którym mieszkała stara sowa. Była to mądra sowa, która znała odpowiedź na każde pytanie. „Dlaczego nie masz butów, Matty?” zapytała go. A kiedy kot odpowiedział, że nie potrzebuje butów, sowa uśmiechnęła się i powiedziała: „Pewnego dnia zrozumiesz, że dobra rada jest warta tysiąca kroków”. Matty nie wiedział, co zrobić z jej słowami, więc kontynuował swoją drogę.
Po kilku dniach Matýsek dotarł do regionu, w którym niebo było pokryte czarnymi chmurami. Padał ulewny deszcz, a ścieżka, po której szedł, zamieniła się w śliskie błoto. Mały kotek poślizgnął się i upadł, a jego miękkie łapki pobrudziły się. „Och, jak chciałbym mieć teraz buty!” westchnął. Ale nie wziął butów, bo był kotem bez butów! Musiał więc iść dalej, choć było ciężko.
Kiedy Matthias ledwo mógł już dziergać stopy, spotkał małego elfa pod wielkim dębem. „Widzę, że jest ci ciężko, kotku – powiedział elf, wyciągając ze swojego plecaka parę malutkich skórzanych bucików. „Te buty są magiczne – dadzą ci siłę i odwagę, by iść dalej”. Matty zawahał się. Czy powinien wziąć buty, skoro zawsze mówił, że ich nie potrzebuje? Ale jego stopy tak bardzo bolały! W końcu założył buty – i natychmiast poczuł, że stopy już go nie uciskają, a ścieżka jest znacznie łatwiejsza.
W nowych butach Matýsek z łatwością pokonywał drogi, błoto i kamienie. Kiedy w końcu wrócił do swojej wioski, wszyscy zastanawiali się: „Matýsek, gdzie są twoje bose stopy?”. A kot tylko się uśmiechnął. „Nauczyłem się, że czasami lepiej jest przyjąć pomoc, niż niepotrzebnie się martwić” – powiedział mądrze. Od tego dnia nie był już tylko kotem bez butów – był kotem, który wiedział, że nawet dobra rada może zmienić świat.