W małej wiosce na skraju głębokiego lasu mieszkała mała dziewczynka o imieniu Anna z matką. Były biedne, ich chata była stara i często nie miały co jeść. Każdego dnia Ania chodziła do lasu zbierać jagody, aby móc ugotować chociaż coś na obiad. Pewnego dnia, gdy szła między drzewami, zobaczyła starą babcię w długim płaszczu siedzącą na pniaku. Miała życzliwe oczy i uśmiechnęła się do Anny. „Dziewczynko, widzę, że masz dobre serce i pomagasz swojej mamie. Mam dla ciebie coś specjalnego – powiedziała staruszka, wyciągając spod płaszcza małe gliniane naczynie. „Ten kubek potrafi czarować. Powiedz tylko: „Kubku, gotuj!”, a zacznie gotować słodką owsiankę. A kiedy zechcesz przestać, powiesz: „Kubku, wystarczy!”. Annie przewróciła oczami i nie mogła uwierzyć własnym uszom. Podziękowała staruszce, przytuliła kubek do siebie i pobiegła do domu, mając nadzieję, że już nigdy nie będą głodne.
Kiedy Anička wróciła do domu, natychmiast opowiedziała o wszystkim mamie. Mama początkowo nie chciała w to uwierzyć, ale Anička postawiła kubek na stole i powiedziała wyraźnym głosem: „Kubek, gotuj!”. I w tym momencie stało się coś niesamowitego – garnek zaczął się trząść, a gorąca, pachnąca owsianka powoli zaczęła wylewać się z jego wnętrzności. Garnek gotował się i gotował, aż był pełny, a mama i Ania nabierały pełne miseczki. Kaszka była słodka, ciepła i pyszna jak żadna inna na świecie. Kiedy obie najadły się do syta, Anna przypomniała sobie magiczne słowa i wykrzyknęła: „Garnek, wystarczy!”. Garnek uspokoił się i przestał gotować. Od tej pory mama i Ania miały co jeść każdego dnia, a ich brzuszki już nigdy nie były puste.
Pewnego dnia Anička poszła odwiedzić swoją przyjaciółkę w sąsiedniej wiosce, a mama została sama w domu. Po pewnym czasie zgłodniała i przypomniała sobie o magicznym kubku. „To też potrafię”, powiedziała do siebie, postawiła kubek na stole i powiedziała: »Kubku, gotuj!«. Kubek posłusznie zabrał się do pracy i zaczął gotować owsiankę. Mama nabierała ją i delektowała się nią, dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że nie wie, jak zatrzymać garnek! Garnek gotował się dalej i dalej, kaszka przelewała się przez krawędź i wkrótce zalała całą kuchnię. Mama próbowała przykryć garnek pokrywką, ale nic to nie dało! Kasza wylała się na podłogę, wypłynęła przez drzwi i powoli potoczyła się do wioski.
Kasza rozlała się po ścieżkach, wypełniła podwórka, zalała ogrody i popłynęła między domami jak słodka rzeka. Mieszkańcy wioski zebrali się i krzyczeli jeden na drugiego: „Co się dzieje? Skąd się bierze ta owsianka?”. Dzieci śmiały się i wskakiwały do ciepłej owsianki, ale dorośli zaczęli się martwić. Owsianki było tak dużo, że nie dało się chodzić po drogach, a ludzie musieli wspinać się na dachy, aby uniknąć utonięcia w słodkiej powodzi. Moja mama rozpaczliwie wzywała pomocy, ale nikt nie wiedział, jak zatrzymać kubek.
Właśnie w tym momencie Annie wracała do domu. Kiedy zobaczyła całą wioskę pokrytą owsianką, natychmiast zrozumiała, co się stało. Pobiegła do chaty, gdzie garnek wciąż stał i gotował się bez przerwy. Krzyknęła na całe gardło: „Garnek, wystarczy!”. I jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, garnek przestał bulgotać, przestał się trząść, a owsianka w końcu przestała rosnąć. Mieszkańcy wioski westchnęli i zaczęli się śmiać. „Dziękuję, Anno! Bez ciebie utonęlibyśmy w owsiance!” wykrzyknęli z wdzięcznością.
Owsianki było tak dużo, że wieśniacy jedli ją jeszcze przez kilka tygodni. Przynosili ją do domu w garnkach, wiadrach i koszach, a dzieci były szczęśliwe, że mogą cieszyć się słodkim przysmakiem każdego dnia. Od tego momentu wszyscy byli bardziej ostrożni w obchodzeniu się z magią, a mama nigdy więcej nie próbowała używać garnka bez Ani. I tak Anička i jej mama żyły szczęśliwie, nigdy więcej nie były głodne, a magiczny kubek pozostał w ich chacie jako skarb, którego zawsze używały z dyskrecją.