Na skraju lasu mieszkały trzy małe świnki – bracia Kubík, Lojzík i Tomík. Były to wesołe świnki, które zdecydowały, że nadszedł czas, aby zbudować własne domy. Ale każda z nich miała inny pomysł na to, jak powinien wyglądać ich dom. Kubík był zabawny i leniwy, nie chciał rozpraszać się pracą, więc szybko zbudował lekki dom ze słomy. „To wystarczy”, śmiał się, podskakując wokół domu. Lois była nieco bardziej pracowita i zbudowała drewniany dom, który wyglądał na solidniejszy. „Jest wystarczająco mocny, by wytrzymać deszcz i wiatr” – pochwalił. Tommy, najstarszy, był mądry i cierpliwy – wiedział, że dom musi być solidny, więc zbudował dom z cegły, który miał mocne ściany i solidny dach. „Tylko solidny dom ochroni nas przed niebezpieczeństwem”, powiedział swoim braciom, ale oni wyśmiali go i poszli się bawić.
Pewnego dnia przebiegła lisica zaczęła krążyć wokół świń. Zobaczyła słomiany dom i oblizała się. „To będzie łatwe!” pomyślała i zapukała do drzwi. „Świnko, świnko, otwórz drzwi albo rozwalę twój domek!”. Młode zaśmiało się: „Nie złamiesz mnie, lisie!”. Ale lis wziął oddech, dmuchnął raz, dmuchnął drugi raz – i cała słoma poleciała dookoła. Kubík wrzasnął i uciekł prosto do Lojzika. „Pomóż mi! Mój dom przepadł!” wołał, chowając się w drewnianym domku.
Ale lisica nie zamierzała zostawić świń samych. Podeszła do drugiego domu i zapukała: „Świnie, świnie, otwórzcie drzwi albo wysadzę wasz dom!”. „Tylko spróbuj, lisie!” Lis dmuchał i dmuchał, ale dom wytrzymał. Dmuchnęła jeszcze raz – dom się zatrząsł. Przy trzeciej próbie drewniane ściany rozpadły się, a dwie świnie pobiegły do solidnego ceglanego domu Tommy’ego.
W domu Tommy’ego bracia w końcu byli bezpieczni. Lis próbował dmuchać, ale ceglane ściany ani drgnęły. „Dobra, wejdę na komin!” szepnął do siebie lis i wspiął się na dach. Ale Tommy był sprytniejszy – szybko umieścił pod kominem duży garnek z wrzącą wodą. Kiedy lis zszedł na dół, zawył z bólu, wyskoczył i uciekł do lasu, gdzie nigdy więcej nie pokazał swojej twarzy.
Świnie były szczęśliwe, że są bezpieczne. Kubik i Łojzik zrozumieli, że Tommy miał rację i postanowili zbudować solidne domy. Od tej pory żyli szczęśliwie, śpiewając każdej nocy i ciesząc się życiem bez strachu przed lisem. A gdyby lis pojawił się ponownie, wiedzieli, że solidny dom ochroni ich przed wszelkim niebezpieczeństwem.