Na małej farmie pośród zielonych łąk mieszkał mały osiołek o imieniu Oskar. Oskar był szary i miał duże uszy, które trzepotały, gdy biegał po podwórku. Każdego ranka budził się z radością, ponieważ wiedział, że na farmie zawsze jest coś ciekawego. Pomagał farmerce Annie zwozić siano, bawił się z małymi kurczakami, a czasem po prostu tarzał się w miękkiej trawie pod jabłonią. Chociaż Oskar miał wielu przyjaciół wśród zwierząt, często pragnął czegoś więcej – tęsknił za przygodą. „A co jeśli pewnego dnia odkryję coś wyjątkowego?” myślał sobie, patrząc na odległy las, który rozciągał się za łąką.
Pewnego pięknego wiosennego poranka, gdy rosa lśniła na trawie, a ptaki śpiewały w koronach drzew, Oskar postanowił wybrać się na wyprawę do lasu. Las był tajemniczy, pełen szelestu liści i odgłosów zwierząt. Oskar szedł wśród drzew, aż dotarł do małej polany oświetlonej słońcem. Na środku polany rósł kwiat, jakiego Oskar nigdy wcześniej nie widział. Miał piękne fioletowe płatki i delikatnie świecił. Oskar powąchał go i poczuł słodki zapach, który napełnił go radością i spokojem. Kiedy ponownie spojrzał na kwiat, zobaczył, że zaczął świecić jeszcze jaśniej, a z płatków wydobył się cichy głos: „Ktokolwiek mnie odkryje, spełnię jego jedno życzenie”. Oskar nie mógł uwierzyć własnym uszom, ale postanowił powiedzieć kwiatowi swoje największe życzenie.
Oskar zastanawiał się, czego mógłby sobie życzyć, gdy usłyszał cichy szelest. Z gałęzi pobliskiego drzewa spoglądała na niego mała wiewiórka z krzaczastym ogonem. „Cześć, jesteś Oskar, prawda?” zapytała, a Oskar odwrócił się zaskoczony. „Mówisz?” odetchnął mały osiołek, a wiewiórka tylko się uśmiechnęła. „Jestem wiewiórka Viki, a w tym lesie dzieją się magiczne rzeczy” – odpowiedziała. Viki powiedziała mu, że mieszkała w lesie przez długi czas i znała wszystkie sekrety, w tym magiczny kwiat. „Możesz życzyć sobie wszystkiego, ale musisz to robić mądrze” – ostrzegła go. Oskar był zachwycony, że znalazł nową przyjaciółkę i razem zaczęli zastanawiać się, jakie życzenie byłoby najlepsze.
Po długim namyśle Oskar zdał sobie sprawę, że chciałby, aby jego farma zawsze była pełna radości i szczęścia dla wszystkich, którzy na niej mieszkają. „Chcę, aby wszyscy moi przyjaciele na farmie byli szczęśliwi” – powiedział do kwiatka. Kwiat rozjaśnił się ponownie, a wokół Oskara i Viki pojawił się złoty pył. „Twoje życzenie zostanie spełnione”, powiedział delikatny głos kwiatu, »ale musisz wrócić na farmę i podzielić się swoją przygodą«. Oskar i Viki udali się w drogę powrotną przez las, śmiejąc się i rozmawiając po drodze o wspaniałych rzeczach, które mogliby razem zrobić. Oskar poczuł, że to była przygoda, której zawsze pragnął – nie tylko odkryć coś wyjątkowego, ale także zyskać nowego przyjaciela.
Kiedy Oskar wrócił na farmę, wszyscy jego zwierzęcy przyjaciele zebrali się wokół niego. Kurczaki, kozy, kury i farmerka Anna patrzyły na niego z zaciekawieniem, gdy zaczął opowiadać im o swojej przygodzie w lesie, magicznym kwiatku i o tym, jak poznał wiewiórkę Viki. Gdy tylko Oskar skończył swoją opowieść, farma nagle zaczęła się zmieniać. Poczucie radości wypełniło powietrze, kwiaty na polu zaczęły kwitnąć w kolorowych odcieniach, a wszystkie zwierzęta poczuły szczególną radość. Anna, farmerka, uśmiechnęła się i powiedziała: „Oskar, myślę, że przyniosłeś nam wszystkim odrobinę magii”. Wszyscy postanowili urządzić wielką uroczystość, podczas której śpiewali, tańczyli i bawili się radośnie. Oskar wiedział, że jego życzenie naprawdę się spełniło – farma była teraz najszczęśliwszym miejscem, jakiego mógł sobie życzyć, a on miał nowego przyjaciela, z którym nie mógł się doczekać kolejnych wspólnych przygód.