W zamierzchłych czasach, gdy Ziemię zamieszkiwały dinozaury, żył sobie mały triceratops o imieniu Danny. Był wesołym i ciekawskim młodzieńcem, ale miał jeden wielki sekret: bał się wody. Za każdym razem, gdy widział jezioro lub rzekę, jego serce biło szybciej, a nogi drżały ze strachu.
Pewnego słonecznego dnia, gdy Danny kopał w ziemi swoimi ostrymi rogami, natknął się na starą, pomiętą mapę. Mapa wskazywała drogę do tajemniczej wyspy na środku wielkiego oceanu. Na wyspie narysowany był obraz dziwnego skarbu. Ciekawość Danny’ego przeważyła nad jego strachem, więc postanowił wyruszyć na pełną przygód wyprawę.
Danny zebrał się na odwagę i opowiedział o swoim odkryciu najbliższym przyjaciołom: welociraptorowi Vítkowi, brachiozaurowi Bárze i pterodaktylowi Pájowi. Wszyscy byli zachwyceni i postanowili dołączyć do wyprawy Danny’ego. Razem zbudowali dużą tratwę z bali palmowych i zaczęli wiosłować w kierunku wyspy.
Gdy zbliżyli się do wyspy, ciemne wody pod nimi zaczęły falować, a z głębin wyłonił się ogromny plezjozaur. Danny poczuł, że jego serce znów zaczyna bić szybko. Ale ku jego zaskoczeniu plezjozaur był bardzo miły. Przedstawił się jako Paul i zaoferował, że przetransportuje ich na wyspę na swoim grzbiecie. Paul opowiedział im o swoich przygodach w głębinach oceanu, a Danny zaczął rozumieć, że woda nie zawsze musi być straszna.
Kiedy dotarli na wyspę, odkryli wspaniały wodospad i piękne źródła czystej wody. Danny zanurzył się i po raz pierwszy w życiu zamoczył się w wodzie. To było niesamowite! Po powrocie do domu opowiedział wszystkim swoim przyjaciołom dinozaurom o swojej przygodzie i o tym, jak pokonał strach przed wodą. I tak wyprawa Danny’ego stała się legendą, którą dinozaury opowiadały przez kolejne pokolenia.