W głębokim lesie, wśród zielonych drzew i dzikich kwiatów, obudził się mały niedźwiadek Ondrejk. Oczy miał jeszcze zaspane, ale już czuł, że ten dzień będzie wyjątkowy. Wyjrzał przez okno swojej małej nory i uśmiechnął się do słońca powoli wschodzącego nad koronami drzew.
Kiedy Andrew wyszedł ze swojej nory, zobaczył małą leśną wróżkę siedzącą na kwiatku i wyglądającą na bardzo smutną. Kiedy niedźwiadek ją zauważył, wróżka powiedziała mu, że zgubiła swoją magiczną różdżkę, bez której nie mogła tworzyć tęczy po deszczu.
Andrew bez wahania wyruszył w podróż, aby odnaleźć zagubioną różdżkę. Po drodze spotkał wielu przyjaciół – zająca, lisa, wiewiórkę, ale żaden z nich nie widział różdżki. W końcu jednak dotarł do jaskini, w której mieszkał stary, mądry borsuk.
Stary borsuk był bardzo mądry i znał się na rzeczy. Kiedy usłyszał o poszukiwaniach Andrzeja, powiedział mu, że różdżka nie została zgubiona przez wróżkę, ale została ukryta. Borsuk dał małemu misiowi zadanie – musiał rozwiązać zagadkę, aby pokazać, że ma serce pełne odwagi i miłości.
Zagadka brzmiała: „Ma 4 nogi, puszyste futerko i robi brum brum brum”. Czy dzieci wiedzą, co to jest?
Andrew odgadł zagadkę i wykonał zadanie, ponieważ mimo że był mały, był również bardzo sprytny.
Kiedy Andrzej pomyślnie wykonał zadanie, stary borsuk podarował mu magiczną różdżkę. Niedźwiedź szybko wrócił do wróżki i wręczył jej zagubioną różdżkę. Wróżka była szczęśliwa i w podziękowaniu Ondrzejkowi stworzyła najpiękniejszą tęczę, jaką kiedykolwiek widział. Następnie Ondrejek wrócił do swojej nory, gdzie zasnął i śnił o swojej wielkiej przygodzie. I tak zakończył się kolejny dzień z życia małego Ondrejka.